Zaproszenia czasem dostaję, do zagrania podczas prywatnych uroczystości, typu imieniny, urodziny, jubileusz, albo wesele. Co z nimi zrobić?
weseleLodz
Oczywiście, nie są to wesela zwyczajne, typowe, bo na takich imprezach lepiej się sprawdza muzyka lekka i łatwa, podawana zazwyczaj z kombajnu zwanego stagepiano, a wykorzystywanego głównie jako odtwarzacz podkładów muzycznych.

Od czasu do czasu zdarzają się jednak imprezy, których gospodarze wymarzą sobie muzykę Orkisza, jako oprawę muzyczną i samego Orkisza, jako atrakcję. Wiem, że kilku moich znakomitych kolegów takich imprez nie gra, a nawet nimi pogardza. A ja jestem dumny, że moje śpiewanie, moja muzyka jest Wam tak bliska, że chcecie być ze mną w najważniejszych momentach Waszego życia.

weseleLodz PawelNiedawno dostałem takie miłe zaproszenie z Łodzi, do zagrania podczas imprezy weselnej pary, której łączny wiek przekroczył 130 lat. Było to dla mnie samego niezwykłe przeżycie... Obserwować tę Parę, jak są szczęśliwi, jak traktują swoich gości, wśród których większość stanowiły dzieci i wnuki, jak razem tańczą, jak na siebie patrzą.
A ja? - Cóż, starałem się dobrze wykonać powierzone mi zadanie, nie przeszkadzać, zachwycić...
Że nie było w tym zbyt wiele Sztuki, więcej rozrywki, fakt.
Orkisz-artysta schował się za zasłoną z lżejszych i rytmicznych piosenek.
Zdawało mi się nawet, że nikt nie doceni tego, że Poeta otulił się peleryną z mgły i radosnej zabawy.

Ale na koniec miałem kilka satysfakcji, które przedstawię w takiej kolejności w jakiej do mnie przychodziły.

Najpierw podszedł do mnie pewien starszy Pan, pogratulował kultury i taktu, i tego, że potrafiłem z imprezy bądź co bądź weselnej "uczynić wydarzenie kulturalne".

Potem jeden z synów Pana Młodego podziękował za znakomitą atmosferę i za to, że "nie zamieniłem tej imprezy w koncert". Dodał jeszcze wdzięczność za wiele miłych słów o zachwycie późną miłością.
- Bo my wszyscy byliśmy lekko zestresowani sytuacją: Tata się żeni! - dodał.

Na moją skrzynkę mailową przyszedł z kolei liścik:
"
Szanowny Panie,
Ośmielam się do Pana napisać, aby na Pana ręce wyrazić moje i mego męża podziękowanie (myślę, że jestem wyrazicielką opinii wszystkich obecnych) za przepiękną oprawę muzyczną uroczystości weselnej, w ostatnią niedzielę (18 września) w Łodzi.

Proszę przekazać swoim, towarzyszącym Panu na gitarze i e-piano, kolegom, że była to muzyka wysmakowana i wykwintna, prawdziwa uczta dla uszu i duszy, która dostarczyła nam, gościom weselnym, wiele radości.
Występ Panów, pełen elegancji, smaku i dyskretnego humoru harmonijnie współgrał z całą uroczystością.
Jeszcze raz dziękuję.

Z wyrazami szacunku
Krystyna J-D. (gość weselny)"

To wszystko utwierdza mnie w przekonaniu, że
1. pracę swoją wykonaliśmy dobrze :-))
2. ci, którzy odrzucają a'priori takie zlecenia coś jednak tracą
3. w każdej sytuacji warto zachować klasę, nawet jeśli trzeba czasem zagrać bardziej komercyjnie.

Z kolei Państwa zachęcam do dziękowania artystom, po ich skończonej pracy.
Długo nosimy w sercach te wszystkie Wasze podziękowania, jeśli tylko czujemy ich szczerość i długo się nimi cieszymy!
weseleLodz proba
na zdjęciu: próba akustyczna :-))

Paweł Orkisz, 22 września 2016
foto: DP

Poprzedni artykuł
rok 2016, rok 2015, rok 2014, rok 2013,
rok 2012, rok 2011, rok 2010, rok 2009