Najpierw o szczęściu. Moim.
Nie zawsze w życiu miałem fuksa, choć starałem się nie dołować, nigdy.
Ostatnio jednak chyba los mi sprzyja. Choćby fakt niedawnego przejścia na "stypendium" ZUS. Stały dochód to skarb w czasach epidemii koronawirusa. Przecież ta epidemia mogła się zdarzyć rok temu. Byłbym wtedy w paskudnej sytuacji.
Bogu Najwyższemu niech będą dzięki!!
Matuchno, dziękuję :-)
2015 wroclaw
 foto: Poprzednio graliśmy we Wrocławiu w 2015r, w październiku, na przeglądzie "Pieśniarze Niepokorni", organizowanym przez Janusza Kasprowicza. Fotka z ówczesnego spaceru.

Dziś rozmawiałem z kilkoma kolegami, którzy prowadzą niewielkie zakłady/biznesy i zatrudniają po kilku pracowników. Rozpacz w biały dzień. Muszą utrzymać nie tylko siebie i swoją rodzinę, ale na głowie mają także rodziny swoich współpracowników, którzy przecież dla nich często od wielu lat pracują. 
A ja? - No cóż, Piotrek i Zygmunt są zaradni i sami o siebie się zatroszczą. A gdyby nie, to im się pomoże. Jakie to szczęście, że nie prowadzę orkiestry symfonicznej :-))

Kiedy myślę o niedawnym naszym koncercie we Wrocławiu, to na myśl kolejny raz przychodzi mi wdzięczność:
- za to, że otaczają mnie niezwykli ludzie
- że mojej muzyki słuchają ludzie kreatywni i niebanalni
- że dane mi jest odwiedzać naprawdę piękne miejsca i zakątki
- że ciągle poznaję nowych, serdecznych ludzi i od czasu do czasu zdarzają mi się nowe przyjaźnie
- że mogę się cieszyć swoim skromnym, ale jednak bardzo kolorowym i ciekawym życiem: koncertami, podróżami, spotkaniami...
3030.03 zespol
Na scenie klubu "Bakara" - marzec 2020

Do Wrocławia zaprosiła mnie dwójka zupełnie dotąd nieznanych mi osób, choć oni mnie znali z moich nagrań i płyt. Najpierw chciało im się przyjechać z Wrocławia do Poznania, na mój koncert u Michała Łangowskiego, w serii jego spotkań "Pod Pretekstem". Po krótkiej rozmowie zadeklarowali: musimy Cię ściągnąć do Wrocławia. Uśmiechnąłem się, pokiwałem głową i pomyślałem: 

- Akurat! Już to widzę! Ja sam i nie sam, od kilku lat szukam fajnego miejsca koncertowego we Wrocławiu, takiego na 100-150 miejsc. 

Tylko tyle, bo więcej chyba na "Orkisza" nie przyjdzie w nowym dla mnie miejscu. A 100 osób w sali 300-osobowej wygląda jak, nie przymierzając jak... pół czegoś tam zza krzaka.
Zwłaszcza że Joasia i Zygmunt to wcale nie zawodowi organizatorzy, restauratorzy, czy dyrektorzy. Ale ich nie doceniłem. Poprosili o pomoc Halinkę, odwiedzili kilka miejsc i wybrali salę jednego z osiedlowych domów kultury, klubu "Bakara" Spółdzielni Mieszkaniowej Metalowiec we Wrocławiu. Ul. Różana 4.

Byliście tam? Jeśli nie to żałujcie. 
Czyściuteńko, odnowione, piękny hall, super scena, garderoba, kolorowo, zielono. Znakomity i sympatyczny dyrektor interesu, p. Jurek Brodziński, notabene sam piszący i śpiewający piosenki. Ale widać także rękę jakiegoś dobrego Gospodarza (ponad panem Jurkiem), bo wszystko tam było logicznie i bez fanfaronady poukładane. Ciekawy program zajęć, uczciwe zasady gry, niewielka opłata za salę. Wprawdzie obrzeża wielkiego miasta, ale to nawet lepiej. Tak to ja mogę współpracować! :-)) 
Ciekaw jestem tylko, czy fakt, że tak mi się tamto spotkanie podobało wynika z przesłanek obiektywnych, czy z tego, że Joasia razem z Zygmuntem przygotowali mi grunt na serdeczne przyjęcie. 
Tak czy siak, kolejny raz, jestem ukontentowany i wdzięczny losowi, że dał mi wystąpić, razem z moim kolegami, w takim miłym miejscu.  
2020.03 po i pb wroclaw
Wiem, wiem. Zawsze jest jakieś "ale"...
Są inni, lepsi albo "lepsi" artyści, którzy cieszą się z występów w Opolu, albo na wielkich scenach, czy arenach, dla tysięcy widzów. 

Nie zazdroszczę im. Co innego jest być Gwiazdą, nie mieć prywatności, mieć kłopoty bogactwa, ale i konieczność lawirowania między tymi, którzy na Twoim grzbiecie chcą ukręcić własny interes. Inne życie, inny świat.
2020.03 bakara wroclaw
Dyr. Jerzy Brodziński ze swoją żoną. A tego trzeciego skądś znam... :-)))

Ja mam swój świat. Świat moich i nie tylko moich pięknych ballad, których plebs nie kupi. 
Świat moich spotkań w niewielkich salach, bez pośpiechu, 
2020.03 bakara cieluch
... z możliwością wypicia z kimś kawy, porozmawiania, wymienienia się spostrzeżeniami, albo płytami. 
Świat prawdziwej muzyki, którą tworzymy razem z moimi kolegami, Piotrem Bzowskim i Żygmuntem Golonką oraz świat prawdziwej poezji, którą tworzę, albo tylko podaję, podpowiadam ja - Wasz

Paweł Orkisz

26.03.2020
foto: DP i Jerzy Brodziński

Poprzedni artykuł
rok 2020, rok 2019, rok 2018rok 2017rok 2016rok 2015
rok 2014,rok 2013rok 2012rok 2011rok 2010rok 2009