Składam wszystkim Państwu najserdeczniejsze życzenia z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia.
Wszystkim. Znanym i nieznanym. Młodym i starszym. Bogatym i biednym. Pysznym i pokornym.
Życzę Wam wszystkiego, co już macie i tego, czego nie macie, jeszcze albo dość.

Ja - Wasz kolega, znajomy, brat, syn Ojca, który Jest w Niebie i syn Matki-Ziemi.
Ja - znany i nieznany, młody i starszy, bogaty i biedny, pyszny i pokorny.
1
Składam Wam życzenia szczere, najszczersze, choć filozoficznie podkręcone wyznaniem jednej z moich śmiałych i odważnych koleżanek, która stwierdziła, że niektórzy mają mnie za megalomana. I co ja na to?

- Cóż na to odpowiedzieć, jak zareagować?
Prawda to, czy fałsz?
Najkrócej?
- Prawda. I jednocześnie fałsz.

Nie jestem skromny, fakt. Chyba nigdy nie byłem, to dlaczego szczególnie teraz, pod koniec życia, miałbym być? Niby czemu miałbym nie widzieć tego co stworzyłem? W piosence, w pracy dziennikarskiej, w życiu zawodowym? - Nie było tego mało.
Ballady kolędowe...
Pieśni protestu i patriotyczne...
Kilka fajnych piosenek turystycznych i żeglarskich...
Cudne psalmy i mądre pieśni religijne...
I w ostatnich latach romantyczne piosenki o miłości...

Tak, znam swoją wartość, a może nie tyle swoją wartość, co urok moich płyt, energię tryskającą z wielu moich koncertów i wartość piosenek autorskich. Wystarczy.
Życzę i Wam: znajcie swoją wartość, nie lekceważcie tego kim jesteście!
40
Nie jestem jednak pyszny. Trudno się pysznić czymś, co dostałem "z nieba", bo nie jest to moją zasługą. Poza tym nigdy nie twierdziłem, że w dziedzinie polskiej piosenki cokolwiek kiedykowiek znaczyłem. Nie było mi dane, niestety.
Jestem przez zdecydowaną większość Polaków nierozpoznany, nieznany szerszemu gronu odbiorców. Ot, trybik mały. Słudzy nieużyteczni jesteśmy...
Czym miałbym się pysznić?
Życzę i Wam: nie przeceniajcie tego kim jesteście!

Chyba po prostu znam swoją wartość. Staram się też docenić wartość każdego z tych ludzi, którzy podchodzą do mnie otwarcie i uczciwie.
A że nie każdy z Was mnie lubi? - Trudno. Już nauczyłem się z tym żyć.
Wiem, są w środowisku ludzie bardziej sympatyczni niż ja, posiadający cechy brata-łaty, skromni, cisi, tworzący cudne piosenki i tacy, do których się lgnie.
Do mnie nie wszyscy lgną, fakt. Ale jeśli lgnie co drugi, albo co trzeci, to chyba też nie jest najgorzej.
Życzę i Wam: cieszcie się tym co macie!
* * *
24
Żyjemy w świecie, w którym istnieje znaczna nadprodukcja wszystkiego, począwszy od plemników, a na talentach muzycznych, pięknych głosach, fajnych piosenkach i pięknych nagraniach kończąc. Ot, takie prawo przyrody: wszystkiego w bród, nadprodukcja, nadmiar. Kto wygrywa w wyścigu? - Czasem decyduje ciężka praca i konsekwencja (którą np. ja nigdy nie grzeszyłem), a czasem przypadek.
Po drugie - żyjemy w środowisku, w którym jest mnóstwo gitarowych grajków, muzycznych talentów autentycznych i ludzi chętnych do śpiewania. Mało tego, mnóstwo jest ludzi niepokornych na tyle, żeby chcieć napisać swoje piosenki, śpiewać je i chcieć je nagrywać w profesjonalnych studiach nagraniowych, w otoczeniu zawodowych muzyków. Zwłaszcza jeśli wcześniej zarobili sporo pieniędzy.
Każdy teraz może nagrać swoje piosenki i wyprodukować własne CD, albo pokazywać swoje utwory w sieci. Znam wielu takich pasjonatów.

Jaki stąd wniosek?
Cieszę się, że są jeszcze tacy ludzie, takie kluby i takie środowiska, gdzie zaprasza się Orkisza, choćby raz na 3 lata, gdzie słucha się moich płyt, gdzie ceni się mnie i moich kolegów z zespołu.
Będziemy dla Was grać, pisać, tworzyć, będziemy pracować także nad tym, żeby nasza muzyka była coraz piękniejsza, dojrzalsza i dodawała Wam skrzydeł.

Stąd ostatnie już dzisiaj życzenia: - Żebyście i Wy starali się "robić swoje" coraz piękniej i mądrzej, a Wasza praca była coraz piękniejsza, dojrzalsza i dodawała Wam skrzydeł!
Kraków św.Wojciech

Paweł Orkisz
23.12.2019
foto: internet i archiwum Sceny Pod Górniczą Lampą (dziękuję :-)

Poprzedni artykuł
rok 2019, rok 2018rok 2017rok 2016rok 2015rok 2014 
rok 2013rok 2012rok 2011rok 2010rok 2009