para
Dziś nietypowo. O szczęściu...
Małym szczęściu, rozmienionym na drobne.

Po pierwsze - dobrze jest mieć wnuczkę.
Różne są wnuczki. jedne są słodkie, chętnie dają dziadkowi buziaka i lubią się przytulać.
(Tu całus w stronę Lilusi :-)))

Inne są niedostępne, uparte; możesz się z nimi bawić, jeśli przystaniesz na ich zabawę.
No to co ma zrobić biedny Dziadzio, co to żadnej się kuli nie kłaniał?
Ano, daje się wodzić za nos, słucha poleceń małej pułkowniczki. Choć ona jeszcze chyba nie wie o tym, że - jak Emilia Plater - jest małym pułkownikiem.
Taka jest nasza Emilka.
Emilka 4latka
Skończyła 4 latka i bardzo lubi swój rower, swoich Rodziców, brata Marcelka, z którym dzieli swój pokój... Lubi wujków i rodziców chrzestnych...
chrzestni2
tort
Może trochę lubi też dziadka Pawła?
Ale nade wszystko lubi rządzić. (Ciekawe po kim ona to ma?)

Emilko, z okazji Twoich 4-tych Urodzin życzę Ci mądrości, umiaru, konsekwencji i dzielności. Pamiętaj, że jeśli ktoś chce kimś rządzić, to tym bardziej musi być mądry, zeby rządzić dobrze, powinien też od siebie wymagać więcej niż od innych

Po drugie - czy warto się rozmieniać?
Kiedyś, w młodości studenckiej, usłyszałem piosenkę Rozmieniamy się na drobne (chyba Salonu Niezależnych).
Pamiętam jak ją wtedy gorzko i boleśnie przeżywałem. Przeżywałem prawdę o tym, że rozmieniamy się, karlejemy, umykają nam ideały, sprzedajemy prawdę o sobie i o świecie za nic, za kilka kolorowych papierków, błyskotek, gadżetów.
Umyka nam szczęście...
Oto ten tekst:

Emi rower1Gdzie te czasy szczytne, mądre?
gdzie te cele?
z każdą chwilą rozmieniamy się
na drobne,
my wspaniali
w ludzki bilon
Rozmieniamy się tak błaho
tak doraźnie, średnio, mało
kto da miejsce nam
i za co
kto poskłada w jedną
całość

Potem były jeszcze słowa...

[...] Nami się wydaje resztę,
zaokrągla się rachunki,
może nas automat wessie
i da w zamian szklankę
wódki

[...] Może lepiej tak i mądrzej,
tak jak nas uczyły szkoły,
rozmieniajmy się na drobne,
kandydaci na cokoły!

Całości nie pamiętam. A szkoda.

Ale dziś myślę o tym całkowicie inaczej.
Myślę, że właśnie warto się rozmieniać, warto dawać siebie całego. Warto nie spać, warto się zaharowywać, warto się starzeć i wysychać, warto obumierać.

Nie zawsze i nie dla byle czego. Nie warto pić, ćpać, palić, wykańczać się dla własnego ego.

Ale dla dzieci - warto. Dla rodziny - warto.
Dla tego, zeby inni też mieli swoją ładną szansę - warto.

Człowieku, Tak czy siak umrzesz, odejdziesz, zestrzejesz się, przeminiesz.
Od Ciebie zależy tylko jak to zrobisz. W jakim stylu...
Pamiętajcie o tym, kiedy ze zmęczenia padacie na twarz, wychowując swoje dzieci.
(A moje wnuki!! :-)))
Marcel rower


Paweł Orkisz
Kraków, 23 lutego 2016
foto: archiwum rodziny Felcis

Poprzedni artykuł
rok 2016, rok 2015, rok 2014, rok 2013,
rok 2012, rok 2011, rok 2010, rok 2009