W dniu dzisiejszym Leonard Cohen obchodzi swoje 80-te urodziny.
Happy Birthsday to you Dear Leonard!
Dzisiaj Jego poczta będzie z pewnością zapchana, bo wiem, że ma fanów, ludzi którzy Go uwielbiają i kochają na całym świecie.
Pewnie jestem jednym z pierwszych, biorąc pod uwagę różnicę czasu. Ja piszę te życzenia, a w Kanadzie jest teraz 0:52 czasu lokalnego.
Maestro otrzymuje wiele dowodów uznania i miłości, i w pełni sobie na nie wszystkie zasługuje, między innymi tym, że nigdy nie starał się schlebiać tanim gustom, a - wierzcie mi - to trudne w showbiznesie. Tworzy po swojemu, z uporem łamiąc konwenanse, sięgając do swojej własnej duszy.
A że rezonuje ona z wieloma innymi, to i kochamy jego Alleluja, Dance me, Bird on a wire, czy I loved you this morning.
Kłaniam się Mu nisko, ciesząc się, że ciągle występuje, tworzy. Byłoby i moim marzeniem mieć 80 lat i gromadzić na swoim koncercie, nie, nie takie tłumy, ale powiedzmy, pełne Kuranty kilkanaście razy w roku, plus raz do roku salę 300-osobową. Ot, wybaczcie, takie marzenie barda...
Niedawno list przyszedł do mojej agencji. A w nim:
" Witam serdecznie. Jestem 37-letnią kobietką i o istnieniu Pawła Orkisza, dowiedziałam się dopiero 3 tygodnie temu - WSTYD MI !!!
Od tamtej chwili codziennie jego wykonania towarzyszą mi w drodzę do pracy i do domu, a przy tym łzy napływają same. Jak to pewnie bywa u większości bab. (...)"
O, jeju, jeju! Ja przecież nie chcę, żeby panie płakały przy moim śpiewaniu.
Naprawdę płaczecie? - Czy to tylko taka przenośnia?
A tę Panią zapewniam, że nie trzeba się wstydzić, że się Orkisza nie zna. To żaden wstyd, bo przecież nie ma w eterze stacji radiowej nakierowanej na miłosników niebanalnych pieśni. Są, ale w internecie. Na falach radiowych takiej stacji nie ma, a wielka szkoda. Ważne, żeby chcieć otworzyć uszy na takie śpiewanie i takie wyrażanie emocji.
Wracając do Cohena... - On też do niedawna wcale nie był znany większości fanów piosenki, albo uważany był za nudziarza. Wielu poznało Go później i... polubiło. Weszło w Jego świat i lubi do Niego wracać.
A Cohen śpiewa, tworzy, nagrywa płyty, koncertuje, żyje pełnią...
Niech tak będzie, jeszcze wiele lat.
Paweł Orkisz, 21 września 2014
foto: z internetu
rok 2014, rok 2013, rok 2012,
rok 2011, rok 2010, rok 2009