Stare zdjęcia, z roku bodaj 2003. Foto: Damian Pawlus
Czytam na portalach internetowych, że niejaki Artur Szpilka, obywatel Polski, bokser, dostał wizę do USA
i poleciał stoczyć za oceanem ważną dla niego walkę. Poleciał 2 tygodnie wcześniej, żeby się tam zaaklimatyzować i odpowiednio do walki przygotować. Na razie super…
Wylądował na lotnisku i tam jakiś urzędnik amerykański dopatrzył się czegoś nie w porządku
i człowieka zza oceanu zawrócono. Chodziło ponoć
o brak zaświadczenia, że odbył karę więzienia, którą był otrzymał w młodości, swoje odsiedział, skoro chodzi po ulicach i walczy oficjalnie. Ale zaświadczenia przy sobie nie miał. Nie miał, bo… nikt by na jego miejscu nie miał, zwłaszcza żaden Amerykanin. Przecież Szpilka był już kilkakrotnie w USA, gdzie toczył swoje poprzednie walki, bo tak się składa, że lubią tam boks.
Czyli człowiek poleciał za ocean jakieś 8 godzin + transfer na lotnisko, zmienił strefę czasową, potem kilka godzin nerwówki na lotnisku i powrót 11 godzin + transfer z lotniska. Kto lata, ten wie, jakie to męczące. To wszystko na 2 tygodnie przed ważną walką.
Nazwać to skandalem, to tak jakby nic nie powiedzieć. To jest ordynarne traktowanie nas jako narodu drugiej kategorii.
Boksem się nie interesuję, Szpilki nie znam, ale ta cała sprawa obchodzi mnie jak najbardziej. Osobiście czuję się dotknięty i poniżony przez rząd i prawo USA, jako współobywatel Polski.
Amerykanom się zdaje, że wszyscy się pchają do tego ich raju… Otóż czas naprawdę powiedzieć: dość. Dość takiej niekomfortowej, nierównej sytuacji, że oni do nas latają kiedy chcą, a my musimy stać w kolejkach po wizy. Po prostu dość.
Wprowadźmy wizy dla obywateli USA. Niech tutaj nie przylatują bez konieczności załatwiania formalności paszportowych i niech stoją w kolejkach na lotniskach, przy wysiadaniu z samolotu. Albo, albo.
1. USA nie są żadnym rajem, ani krainą wymarzoną. Nie da się tam już zarobić w kilka miesięcy niczego sensownego i wrócić z workiem pieniędzy do kraju.
2. USA są międzynarodowym sojusznikiem Polski tylko na papierze. Doją nas i wykorzystują, jak każdy duży małego. W razie jakiegokolwiek konfliktu na pewno nam nie pomogą.
3. USA potrzebują krajów sprzymierzonych z nimi, teraz bardziej niż kiedykolwiek. Rośnie potęga Chin, odbudowuje się potęga Rosjan. W wielu krajach UE panują nastroje antyamerykańskie. Nie jesteśmy głupimi Polaczkami, tylko ważnym partnerem, nawet jeśli w misjach wojskowych pełnimy role drugoplanowe, to przecież nasz udział legitymizuje ich działania na arenie międzynarodowej.
Radzę rządowi amerykańskiemu szybko znieść wizy dla Polaków, jeśli nie chcą, żeby w kolejnym kraju europejskim umocniły się nastroje antyamerykańskie.
* * *
A co do podróży do USA. Byłem tam 3 razy. Zagrałem kilkanaście koncertów, bardziej prywatnych, bo moje nazwisko nie gromadzi tam tłumów, ale wiem jedno. Jeszcze 10 lat temu to się jakoś opłacało, można było zarobić chociażby na przelot + rekompensatę utraconych w tym czasie w Polsce dochodów.
Teraz? Chętnie kiedyś polecę do NYC, żeby napić się wina w dobrym towarzystwie starych znajomych i wrócę szybciutko do Polski.
Paweł Orkisz
Kraków, 16.01.2014
Poprzednio pisałem:
rok 2014, rok 2013, rok 2012,
rok 2011, rok 2010, rok 2009