Nie bardzo jest czego żałować...
Ani pod względem pogody, ani polityki, ani nawet pod względem artystycznym, nie będziemy lata AD 2010 szczególnie dobrze wspominać. Ot, takie zwykłe przepychanki, troski, zmagania.
Ale pożegnanie lata w Kurantach wypadło okazale, dzięki człowiekowi.
Pani Jola przyniosła ze swojego ogrodu przepiękny bukiet polnych i ogrodowych kwiatów.
Napaśliśmy nim oczy i ogrzali przy nim swoje serca. Dziękujemy...
Teraz kilka imprez "firmowych", ale np. te w Radomiu i Polance Wlk. koło Oświęcimia mogą zapewne zgromadzić większą publiczność i można z pewnoscią na nie wejść.
A już całkowicie otwarty, wręcz biletowany koncert: 30 września w Kurantach - Pieśni Wł. Wysockiego.
Wszystko jedno, ja i tak zabiorę Cię stąd
do pałacu z balkonem na morze...
(Wł. Wysocki - fragment piosenki pt. "Liryczna")
Zapraszam.
Kraków, 21 września 2010r.
Poprzednio pisałem:
rok 2016, rok 2015, rok 2014, rok 2013,
rok 2012, rok 2011, rok 2010, rok 2009