Oglądałem wczoraj reportaże telewizyjne z wycieczek polskich turystów do Smoleńska i ich informacje o tym, że znajdowali tam jeszcze fragmenty ludzkich ciał, kawałki ubrań i rzeczy osobistych, a nawet... paszport jednej z uczestniczek tego lotu. Podobno od wielu dni buszują na tym miejscu rosyjscy "kolekcjonerzy"... Jestem w szoku!!!
Dzisiaj tego tematu w mediach prawie nie ma. Sprawę się wycisza... Niebywałe.
To nie politycy manipulują nami, to media!
To nie politycy brutalizują kampanie polityczne, to media!
Przemilczają pewne sprawy. Podchwytują różne wątki, jedno czy drugie słowo. Stadnie.
Prawdziwa IV władza, a może raczej pierwsza! Władza kształtująca poglądy i podpowiadająca kto jest dobry, a kto be. Może mi "odbija", ale kiedy wchodzę do czyjegoś pokoju i widzę na biurku "GW" - wiem z kim mam do czynienia. Podobnie, kiedy widzę u kogoś "Gazetę Polską" lub "Rzeczpospolitą".
Kogo czytasz, takim się stajesz.
W kilka dni po katastrofie smoleńskiej dostałem od J. Górczyńskiego, przyjaciela ze Szwecji, mail z propozycją podpisania się pod listem prof. J. Trznadla, żądającego powołania międzynarodowej komisji do zbadania przyczyn katastrofy. Odpisałem spontanicznie, że nie popieram. Nie widziałem wątpliwości, nie widziałem opieszałości, sądziłem, że Rosjanie robią wszystko...
Wczoraj w liście do Janusza przeprosiłem za tamtą reakcję.
Uświadomiłem sobie, że przecież jesteśmy w NATO, a jeśli zginęło całe dowództwo naszych sił zbrojnych, to nie jest to tylko wyłącznie nasza sprawa! To wojska NATO - owszem, złożone w większości z naszych żołnierzy - powinny otoczyć daną strefę i siedzieć tam tak długo dopóki nie pozbierają dosłownie wszystkiego i nie rozwiążą zagadki tej katastrofy.
Zabranie przez Rosjan laptopów, telefonów komórkowych i czarnych skrzynek, i przetrzymywanie ich przez kilka tygodni, to skandal.
Brak mi słów.
Czy rząd, który dopuścił do takich zaniedbań jest kompetentny? Zero profesjonalizmu, zero kompetencji. Amatorszczyzna w najgorszym gatunku...
Obiecywałem sobie kiedyś, że nie zagłosuję już w życiu na Kaczyńskich, nie z powodu ich poglądów, ale tej afery z prowokowaniem urzędującego wicepremiera, ich partnera koalicyjnego. Zapraszać kogoś do współpracy i mu podkładać nogę?
Ale tylko krowa nie zmienia zdania.
Nie sądzę, żeby kancelaria śp. Lecha Kaczyńskiego oddała w taki sposób całą tę sprawę Rosjanom, gdyby w Smoleńsku zginął Tusk razem z całym dowództwem wojskowym.
Sorry, zagłosuję na Jarosława.
Polityk nie musi być sympatyczny, musi być KOMPETENTNY!
Jestem zły i wkurzony.
Jestem w szoku!
Kraków, 6 maja 2010
foto: Wojciech Majewski, Monachium
Poprzednio pisałem:
rok 2016, rok 2015, rok 2014, rok 2013,
rok 2012, rok 2011, rok 2010, rok 2009