Jeśli ktoś - nie wiadomo kto! -
czy on wróg, czy on brat, czy swat?
Nie wyczujesz od razu, w mig,
czy on dobry czy zły...    
               Zaryzykuj i w góry weź. 
               Nie zostawiaj samego, lecz  
               jedną liną się z takim zwiąż,    
               wtedy pojmiesz w czym rzecz. 

Jeśli chłopak od razu zmiękł,
zaraz w krzyk, zaraz wracać chce...
Ledwo poczuł pod stopą lód,
potknął się i chce w dół...
      Wtedy wiesz, że to obcy ktoś,
      nie zatrzymuj, lecz przepędź go.
      Nie dla takich jest grani szczyt,
      nie pamięta ich nikt. 

Gdy nie skomlał, nie skarżył się,
choć pochmurny i zły, lecz szedł
i gdy nawet odpadłeś ty,
to on drżał, ale trwał...
      Jeśli z Tobą jak w dym, tak gnał,
      a na grani się śmiał...
      wiesz, że możesz zaufać mu,
      tak jak sobie byś mógł. 


6/8
wstęp//: d / d / a / a / E7 / E7/ a /1A7 :// 2a /

zwrotka/ E7 / E7 / a / A7 / d / d/ E7/^E7... /
     
//: d / d / a / a / E7 / E7 / a /1A7 :// 2a /