poznałem go na stacji „start”
graliśmy razem w karty
w oczekiwaniu na szczęśliwy traf
on jeden tak uparty
w grę wkładał tyle serca że
gdy wreszcie wjechał pociąg
on ciągle nad kartami stał
nie mógł oderwać oczu
a potem jeszcze ta dziewczyna
więc nikt go już nie wołał
biegł za pociągiem jakiś czas
lecz wskoczyć już nie zdołał
pozostał tam na stacji „start”
lecz trudno żyć samemu
pewnie by żal miał do każdego z nas
gdyby nie odszedł w ciemność
sł. muz. Paweł Orkisz
wolno, bluesowo, na 2/4
Wstęp //: g7 / A7 / d / d ://
zwrotka 1 ad libitum / g7 / a7 / d / ^^ w rytmie / g7 / A7 / d / d /
//: g7 / A7 / d..,C / B..,a / g7 / A7 / d / d ://
dalsze zwrotki / g7 / A / A7 / d / g7 / A7 / d / d /
//: g7 / A7 / d..,C / B..,a / g7 / A7 / d / d ://
Informacje o piosence
rok powstania: około roku 1980
napisałem ją po otrzymaniu wiadomości o śmierci mojego licealnego kolegi Kazia Wawaka
rok i miejsce pierwszego nagrania: 2001, Amadeusz Studio Sułkowice
CD: "Przechyły"