Zajrzyjcie Państwo na Youtube.pl i wpiszcie hasło "Ballady Europy 2010".
Znajdziecie naprawdę już dużo filmików z ostatniej edycji niepołomickiego festiwalu. Nie ma jeszcze tylko występów dwóch największych gwiazd: Anny Marii Jopek i Brathanków, bo oni najpierw muszą zaakceptować to, co chcemy upublicznić. Potrwa to jeszcze kilka dni.
No i nie ma jeszcze Orkisza, ale będzie, bo przecież nocne balladowanie wyszło w tym roku bardzo, bardzo...
Koncerty filmowała Tetka, zaprzyjaźniona z nami telewizja z Tczewa.
Wielką pracę wykonał p. Jerzy Klasa, również autor poniższego zdjęcia.
* * *

kuranty2010.dpp 21

Mogę się pochwalić?

Niby czemu nie, przecież po to m.in. mam tę stronę.

Bardzo mile wspominam moje już trzy wizyty w Grójcu. Znakomicie reagująca publiczność. Za każdym razem bardzo ładnie o moich koncertach wypowiada się miesięcznik „Życie Grójca”, piórem red. Marcina Gądka (zob. recenzja z mojego grójeckiego koncertu pieśni L. Cohena).

Ale tym razem to było jakieś przegięcie. Niby wyjechałem 5 godzin wcześniej i powinienem spokojnie przyjechać na 1,5 godz. przed rozpoczęciem koncertu, ale… tak się porobiło, że przyjechałem 1,5 godz. spóźniony. Niech żyją remonty na polskich drogach! Nigdy nie wiesz gdzie aktualnie zrobią ruch wahadłowy i to w godzinach szczytu. A potem wywalił się TIR i trzeba było szukać objazdu...
Ale co to obchodzi publiczność? - No, był po prostu  mały skandal. Sam bym wyszedł po pół godzinie, klnąc na wykonawcę. Publiczność grójecka czekała na mnie!

Bardzo się starałem zatrzeć złe wrażenie i chyba mi się udało, bo koncert był znakomity, ale żeby aż tak?

M. Gądek: - Mimo lekkiego spóźnienia, fani artysty rodem z Krakowa cierpliwie oczekiwali jego przybycia. Zawodu oczywiście nie było. Paweł Orkisz dał wokalno - instrumentalny popis. Swoim charyzmatycznym, ciepłym głosem, zabrał publiczność w melancholijny rejs po muzycznym oceanie.

Wirtuoz gitary zaśpiewał największe przeboje nieżyjących już swoich kolegów, artystów-pieśniarzy: Jerzego Reisera, Wojtka Bellona i Janusza Kotarby (…) Spotkanie zakończyło się około godz. 22. Kilka bisów, brawa na stojąco były idealną wizytówką i zwieńczeniem tego magicznego recitalu.

Paweł Orkisz to artysta o wyjątkowej wrażliwości. Wspaniały wokalista i na tyle, na ile zdążyliśmy go poznać, wspaniały człowiek. Współpraca z Orkiszem to czysta przyjemność, a jego koncerty, recitale i spotkania z publicznością to gratka dla wszystkich, którzy oczekują doznań artystycznych na najwyższym poziomie. (Życie Grójca, nr 22/2010)

To z Wami, Panie Dyrektorze i Panie Marcinie, współpraca jest prawdziwą przyjemnością.
Panu Marcinowi bardzo dziękuję też za ładne porównanie moich koncertów do „muzycznego katharsis"
(zob. recenzja).     

PS. Obiecuję, że na umówiony już  koncert Walentynkowy przyjadę w... porze obiadowej.
Ja stawiam
.


Kraków, 9 grudnia 2010
foto: J.Klasa

Poprzednio pisałem:
rok 2016, rok 2015, rok 2014, rok 2013,
rok 2012, rok 2011, rok 2010, rok 2009