40Wkrótce będę obchodził swoje 65. urodziny. Niby liczba jak wiele innych, ot, taka niezbyt okrągła, a jednak wyjątkowa, jedyna w życiu.
!!Emerytura!!

Czuję się tak, jakbym podchodził do drzwi, takich drzwi, przez które przechodzi się jedyny raz w życiu. Za którymi czeka starość, czai się słabość, choroby i takie tam niezbyt miłe rzeczy.
Liczba jak rakieta, która zabierze mnie do innego świata.
Co to teraz będzie? - Sam nie wiem.
Pożyjemy, zobaczymy za jakiś czas.

Mam nadzieję jednak grać dalej. Przecież czuję się znakomicie, a gdyby nawet nie, to... patrz wyżej.
Jestem balladzistą i bardem.
Jak u Okudżawy: żyję po prostu, to znaczy, że gram... (Piosenka o Mozarcie).

Postanowiłem świętować te urodziny nie tylko w gronie Rodziny i Znajomych, ale także wśród tych z Was, dla których moje śpiewanie było, albo jest ważne. Jesteście moją balladową rodziną.
Jeśli mówicie mi np:
- Jechałem z Twoimi piosenkami przez całą drogę do Wenecji, albo
- Co roku spędzamy święta z Twoimi balladowymi,
to przecież oznacza to jakiś rodzaj bliskosci, zażyłości. 
16
Dlatego zapraszam Was do klubu Gwarek

w środę 29 stycznia, godz. 19.30

na mój

Koncert 65+: Moje najpiękniejsze...

w domyśle: najpiękniejsze chwile, miejsca, kobiety, słowa, wiersze, fascynacje i piosenki.

25
Owszem, trzeba będzie kupić bilety (25 zł, lub 30 w dniu koncertu), może nawet przynieść jakiś prezent, ale najlepiej niech to będzie jakiś listek, kamyk, zdjęcie, drobiazg, przepisany albo własny wiersz, albo i dobre słowo. Coś nieznaczącego, przemijającego, jak my sami... Moze ktoś zechce coś powiedzieć, albo zaśpiewać do mikrofonu?

W koncercie towarzyszyć mi będą Piotr Bzowski i Zygmunt Golonka.
Będzie to opowieść nie tylko o mnie, bo tak byłoby lekko pyszałkowato, głupio i w ogóle nie poetycko.
Śpiewać będę także o Was, którzy razem ze mną dorastaliście, dojrzewacie i.... przemijacie.
O przyjaciołach są przecież pieśni Wysockiego i Garczarka, o miłości mówić można słowami Baczyńskiego, Tuwima i Gałczyńskiego, o Krakowie - z Piwnicą Pod Baranami, o łące, o lesie, o wodzie... - słowami Nohavicy.

Najwięcej, oczywiście, będzie moich autorskich piosenek, w tym kilka zupełnie nieznanych. Jestem przecież poetą i bardem.
Ale żyję tu, w mieście Poetów i Pieśniarzy, redagowałem śpiewniki turystyczne i rajdowe, mam w repertuarze mnóstwo pięknych piosenek, które były mi niemal tak bliskie, jak moje. Zaśpiewam je, rozraduję swoje serce brzmieniem i treścią wielu z nich. I Waszą obecnością.
Nasłodzę się, nawdycham, nacieszę blaskiem Waszych oczu i ciepłem oklasków, i... zabiorę Wasze życzenia w dalszą drogę.
33
Jeszcze dwa słowa o miejscu.
Klub Gwarek mieści się na terenie AGH, przy ulicy Reymonta 17 (wejście z tyłu budynku). Wieczorem, po 19.00 nietrudno będzie tam podjechać samochodem i znaleźć miejsce do zaparkowania.
Ze starym Gwarkiem mam miłe wspomnienia, bo w 1983 roku wygraliśmy tutaj I nagrodę Festiwalu Pieśni Leonarda Cohena, jako Grupa PASS (Lamers, Błaszczyński, Jóźwiak i ja).

Ale dzisiaj ten klub to "full wypas", znakomite wyposażenie i oświetlenie, wygodna, szeroka scena, doskonała widoczność, miejsca w wygodnych krzesłach przy stolikach kawiarnianych. Bar. Nie ma gastronomii, dlatego kolację należy zjeść wcześniej, ale podczas koncertów to... oczywista zaleta.

Do zobaczenia.

Paweł Orkisz
7.01.2020
foto: archiwum Markowe Granie i Scena Pod Górniczą Lampą 

Poprzedni artykuł
rok 2020, rok 2019, rok 2018rok 2017rok 2016rok 2015
rok 2014,rok 2013rok 2012rok 2011rok 2010rok 2009